Na samym końcu dolnośląskiego cypelka, tuż przy granicy z Czechami znajduje się nieoswojona Ziemia Kłodzka. Mityczna, bo nie dotarły tu jeszcze tłumy, a razem z nimi wątpliwej jakości atrakcje turystyczne. Jest tu wszystko, co może sobie zamarzyć podróżnik: drogi na szczyty, podziemne korytarze, które można pokonywać z pochodnią, zamglone łąki, niepokonane lasy, fantazyjne skalne formacje — idealne tło dla przekazywanych z pokolenia na pokolenie legend i opowieści. A jak już zmęczycie się deptaniem górskich szlaków, pedałowaniem po ścieżkach, jeżdżeniem na nartach lub zwiedzaniem uzdrowisk, to ulokujcie się przy kominku, ognisku lub na hamaku i dajcie swojemu ciału czas na regenerację — tuż za nim popędzi głowa. Zapraszamy na niespieszny odpoczynek do siedliska schowanego za Górami Orlickimi, gdzie pachnie knedlami, pierogami i naleśnikami Pani Beaty. Taszów to maleńka wieś, której początki sięgają XV wieku. Dzisiaj mieszka tu zaledwie piętnastu stałych mieszkańców, nie wiemy więc, co to kolejki, gwar i tłum. Uznaliśmy, że nie będziemy inwestowali w telewizory ani walczyli o lepszy zasięg. Nasza historyczna agroturystyka ma moc spowalniania czasu i spędzamy go wyłącznie we własnym towarzystwie. A teraz dołączył do niej kameralny pokój w naszym ponad 100-letnim domu. Może i jesteśmy na samym końcu świata, ale za to jak tu ładnie, cicho i spokojnie!
Noclegi
Natura i świeże powietrze, że wyśpisz się za wszystkie czasy. A gdzie dokładnie? W dopieszczonej w każdym detalu Taszówce znajdziecie dwa pokoje trzyosobowe oraz sofę dla dwojga w salonie.
Relaks
Koło domu jest totalny chill i relaks. Mamy tu dla Was miejsce na ognisko, ciemne nocne niebo, hamaki na popołudniowe drzemki i wygodne łóżka, z których nie chce się wstawać na śniadania.
Okolica
Gdzie nie spojrzeć tam szczyty, dlatego najlepiej czują się tu górołazi. Góry Orlickie, które mamy pod nosem, są najwyższą częścią Sudetów Środkowych. Świetne miejsce wypadowe do poznania ziemi kłodzkiej.
Remont rozpoczęliśmy z wielkim entuzjazmem, całkowicie samodzielnie. Bez pomocy architekta oraz bez projektu i planu, krok po kroku odnawialiśmy każde pomieszczenie. Dom przeszedł generalny remont i tak powstała „Obórka” śliczny pokój 2 osobowy z prywatną łazienką, który kiedyś był przydomową oborą i nawet teraz mieszka w nim krówka tyle , że w formie fotela. Naszą myślą przewodnią podczas remontu było to aby dom który ma ponad 100 lat zachował klimat wiejski z odrobiną nowoczesności. Stara podłoga która, została stworzona z kilkusetletnich desek ze starego spichlerza. Ale też, co nas bardzo cieszy to oryginalne belki w kuchni które udało nam się zachować i odrestaurować. W domu nie mogło zabraknąć pieca chlebowego oraz kuchni fajerkowej , które zostały stworzone przez Sławka, gospodarza, złotą rączkę. Jest też oryginalna ściana z kamienia oraz wyczyszczona cegła . Naszym marzeniem było stworzenie miejsca przyjaznego i przytulnego dla każdego. Tworzymy dom, w którym każdy może poczuć się jak u siebie. Stawiamy na integrację i wspólne spędzanie czasu z naszymi gośćmi. Ale jeśli chcecie pobyć sami to wtedy dyskretnie znikamy. Serwujemy pyszne koszyki śniadaniowe z wykorzystaniem lokalnych produktów, sami tworzymy przetwory z owoców z ogrodu. W piecu chlebowym pieczemy własne pieczywo, ciasta, mięsa. w najbliższym czasie planujemy długie śniadania slow i rozmowy o wszystkim i niczym. Tak właśnie lubimy. Prawdziwie, bez pośpiechu i całym sercem.
To idealnie miejsce dla osób, które chcą odetchnąć od miejskiego zgiełku i nawiązać nowe znajomości. Przyjeżdżajcie z przyjaciółmi i po to, by poznać nowych przyjaciół. Z rodzinami, ze zwierzakami i z dzieciakami. Ogromny ogród połączony z lasem, wspaniały, stary dom – jeden z tych, o których mówi się, że mają „duszę”. Do tego wszystkiego świetna atmosfera, cisza i spokój. Taszów to maleńka wieś, której początki sięgają XV wieku, a zatem o dosyć burzliwej historii. Do dnia dzisiejszego ma zaledwie piętnastu stałych mieszkańców, dlatego możesz w niej odpocząć od gwaru i tłumu i spędzić czas wyłącznie we własnym towarzystwie. Wielki dom i jeszcze większy ogród, las, czyste powietrze… wydawać by się mogło, że to miejsce jest stworzone pod gospodarstwo agroturystyczne. Najpierw jednak należało zakasać rękawy, bo pracy przy remoncie było całe mnóstwo. Opłaciło się – od 2,5 roku obiekt Taszówka z dumą przyjmuje i żegna zachwyconych Gości. Ale my nie siadamy na laurach, mamy ogromne plany związane z tym naszym „końcem świata” – chcemy zatrzymywać czas, odstawiać internet, uczyć jak piec chleb… zrobic masło. Chcemy tworzyć oazę spokoju i dobrego odpoczynku. Przyjedźcie pożyć odrobinę wolniej!